„Tworzymy zgrany zespół”

O sobotnim spotkaniu z Sokołem Kleczew, murawie na stadionie im. Sebastiana Karpiniuka, szansie na zadomowienie się podstawowej jedenastce na dłużej oraz udowodnieniu, że mamy silną drużynę porozmawialiśmy z pomocnikiem Kotwicy Kołobrzeg – Marcinem Gawronem. Zapraszamy do przeczytania wywiadu z naszym piłkarzem! 

Przed nami spotkanie z Sokołem, z którym w poprzednim meczu wygraliśmy dość wysoko, bo aż 5:1. Uważasz, że sobotni mecz będzie powtórką z tego, co mogliśmy zobaczyć w Kleczewie? 

– Uważam, że Kleczew jest jedną z najtrudniejszych drużyn w grupie spadkowej. Będzie to zupełnie inny mecz niż ten, który rozegraliśmy kilka tygodni temu. Nasi sobotni rywale będą chcieli się zrewanżować. Wiedzą jak gramy, my nie wiemy czego się po nich spodziewać. Raczej nie tego, że się otworzą i będą chcieli grać z nami piłką. Wydaje mi się, że będą chcieli postawić na defensywę i liczyć na wyjście z kontrą. Nas to jednak nie martwi. Dobrze czujemy się posiadając piłkę i będziemy robili wszystko by zawodnicy Sokoła nie zagrozili naszej bramce. 

Jesteśmy drużyną, która lubi utrzymywać się przy piłce. Myślisz, że to, w jakim stanie znajduje się ostatnio murawa na stadionie Kotwicy może nam delikatnie utrudnić grę?

– Nie ukrywam, że w Kleczewie czy Gnieźnie grało nam się lepiej niż na naszym boisku, które ostatnio nie wygląda najlepiej. Mam nadzieję jednak, że damy radę. Znamy nasze boisko, wiemy czego możemy się po nim spodziewać. Bardziej upatruje się tego, że murawa będzie naszym handicapem. Oczywiście nie szukam usprawiedliwienia  w stanie murawy, bo nic z tym nie zrobimy. Naszym zadaniem jest jak najlepsza gra i zrobienie wszystkiego, żeby trzy punkty zostały w Kołobrzegu. 

Sokół tydzień temu zmierzył się z również z rywalem, który plasuje się w ogonie tabeli. Dla nas jak i dla naszego najbliższego rywala sobotnie spotkanie będzie prawdziwym sprawdzianem do tego, co możemy pokazać w końcowej fazie sezonu?

– Mamy najmocniejszą kadrę spośród wszystkich drużyn, które występują w grupie spadkowej. Musimy udowodnić, że jesteśmy najmocniejsi. Chcemy zakończyć sezon z jak największą liczbą punktów. Naszym zadaniem w najbliższym meczu jest pokazanie tego, że mamy dużą przewagę w umiejętnościach i tworzymy bardzo silny zespół. 

W Gnieźnie po raz pierwszy w tej rundzie wyszedłeś w podstawowym składzie. Mimo tego, że do składu wraca trzech zawodników po pauzie spowodowanej kartkami liczysz, że to na Ciebie trener postawi w sobotę od początku?

– Cały czas czekałem na swoja szanse. Ciągle mocno trenuje by prezentować się z jak najlepszej strony. Cieszę się, że wyszedłem w pierwszym składzie w meczu z Mieszkiem Gniezno. Mam nadzieję, że wykorzystałem swoją szansę i będę mógł wybiec w podstawowej jedenastce w sobotnim spotkaniu. Są to jednak decyzje, które podejmuje sztab a ich zadaniem jest wystawienie najbardziej optymalnego składu w danym dniu. 

Środek pola jest dość mocno obsadzony w naszym zespole. Jest silna rywalizacja, ale widać to też na boisku, że jesteście zawodnikami, którzy lubią grać kombinacyjnie, nie macie problemu z wymiennością na pozycjach. To chyba dobrze dla takich zawodników jak Ty?

– Lubię kreatywną grę. Zawodnicy, którzy otaczają mnie w Kotwicy mają podobny styl grania i fajnie się to zazębia. Jesteśmy zespołem, który chce grać ofensywną piłkę, ma do tego predyspozycje. Każdy z nas na boisku ma określone zadania. Środek pola jest u nas tak fajnie zbudowany, że możemy się wymieniać na pozycjach. Jest to dobre dla nas, a przede wszystkim dla zespołu, bo dzięki temu mamy różne warianty do gry. Tworzymy zgrany zespół, który jeszcze nie raz pokaże, że moglibyśmy namieszać w pierwszej ósemce. To już jednak historia i skupiamy się na najbliższych meczach. Z każdym kolejnym treningiem się zgrywamy i jestem przekonany, że w nowym sezonie będzie widać tego efekty.