Trenerzy o meczu

Szkoleniowcy obu ekip podsumowali sobotnie spotkanie Kotwicy z Zawiszą. Zapraszamy do przeczytania opinii Dietmara Brehmera i Piotra Kołca. 

Dietmar Brehmer, trener Kotwicy Kołobrzeg: – Liczyliśmy na zwycięstwo. Zetknęliśmy się z dobrze przygotowanym rywalem, który zdobył jako pierwszy gola. Spotkanie miało swoje fazy i było bardzo energetyczne. Widać było, że obie drużyny, które były dopingowane przez swoich kibiców bardzo mocno chcą pokazać się na boisku z jak najlepszej strony. Zarówno my jak i Zawisza mieliśmy pomysł taktyczny na ten mecz. Tracimy bramkę po złym wybiciu. Musieliśmy gonić wynik. Było trochę nerwów. Żadna z drużyn nie miała pełnej kontroli nad meczem. Piłka latała sporo w powietrzu. Musieliśmy bronić się przed stałymi fragmentami, bo Zawisza miał ich sporo. Szacunek dla mojego zespołu, że potrafiliśmy się przeciwstawić i obroniliśmy stałe fragmenty zespołu z Bydgoszczy. Z drugiej połowy nie mogę być do końca zadowolony. Nie udało nam się wygrać tego spotkania a chcieliśmy to zrobić. Dużo pracy przed nami. Mieliśmy sporo nerwowych zagrań. Musimy poprawić w przyszłości jak funkcjonować z takimi zespołami, które grają fizycznie i starają się ukraść trochę czasu. Szkoda niewykorzystanych sytuacji. Remis odzwierciedlał to, co działo się na boisku. Wiedzieliśmy, że Zawisza przyjedzie do Kołobrzegu bardzo zdeterminowany, bo w pierwszych trzech kolejkach nie zdobył żadnego punktu. Szanujemy ten wynik, bo przegrywając doprowadzamy do wyrównania a zespół walczył do końca o trzy punkty.

 

Piotr Kołc, trener Zawiszy Bydgoszcz: – Myślę, że mecz mógł się podobać. Był żywy i dynamiczny. Obie strony miały swoje sytuacje. Było sporo walki. Przyjechaliśmy do Kołobrzegu po punkty. Nie chcieliśmy się bronić. Staraliśmy się wyjść o tyle agresywnie, na ile Kotwica nam pozwoli. Myślę, że w dużych fragmentach nam się to udawało. Wyciągnęliśmy wnioski, ale najważniejsze, że udało nam się zdobyć bramkę. Czujemy delikatny niedosyt, bo prowadziliśmy.  Wiemy jednak, że Kotwica ma duże aspiracje i w Kołobrzegu ciężko zdobyć będzie jakiekolwiek punkty. Szanujemy to, bo znamy naszą sytuację. Zostawiliśmy dużo zdrowia na boisku żeby zdobyć jeden punkt. Napsuliśmy dużo krwi zawodnikom z Kołobrzegu.