Trenerzy po meczu Kotwica – Błękitni

Dietmar Brehmer, trener Kotwicy Kołobrzeg: – Za nami bardzo trudny mecz. Cieszą trzy oczka, ale nie było to dobre spotkanie w naszym wykonaniu. Musimy sobie mocno przeanalizować ten mecz. Na pewno patrząc na to jak pracowaliśmy w tym tygodniu to był to okres uderzeniowy i wydaje mi się, że odczuliśmy skutki tych treningów w dzisiejszym meczu. Zajęcia były zaplanowane, ponieważ przed nami jeszcze siedem meczów, które nie będą spacerkami. Brałem pod uwagę to, że nie będziemy „na piku” przygotowania motorycznego. Było to widać na boisku. W naszych szeregach było dużo niedokładności. Nie można nam zarzucić determinacji. Byliśmy zespołem, który prowadził grę i był częściej przy piłce. Błękitni to zespół, który jest dobrze zorganizowany i szuka szans w kontrach. Dobrze rozgrywali akcje i wyrównali wynik spotkania. Nie powinniśmy dopuścić do tego żeby stracić bramkę. Do końca walczyliśmy o to, żeby to spotkanie wygrać. Stały fragment gry w końcówce. Duża robota Damiana Kostkowskiego, który wziął  na siebie dośrodkowaną piłę, wywalczył pozycję i zgrał do Goncerza. Podsumowując, za nami duży wysiłek i sporo analizy po meczu. Dzisiaj się cieszymy a od jutra myślimy o spotkaniu z Elaną Toruń. Wypada nam Damian Kostkowski i będziemy musieli szukać innych rozwiązań w obronie. Mamy gotowych zawodników. Trzech środkowych obrońców, którzy czekają na swoją szansę i bardzo na nich liczę.

 

Maciej Sayed, trener Błękitnych Stargard: – Cały ten tydzień był dla nas ciężki. Przyjechaliśmy w bardzo okrojonym składzie. W kadrze meczowej było czterech debiutantów. Przyjechaliśmy z mocnym nastawieniem na walkę. Znaliśmy wartość Kotwicy. Chcieliśmy zmazać plamę po ostatnim nieudanym meczu z Olimpią Grudziądz. To spotkanie ewidentnie nam nie wyszło. Z przebiegu meczu jestem bardzo zadowolony jeśli chodzi o moją drużynę. Pokazaliśmy charakter i to, że jesteśmy drużyną. W końcówce zabrakło nam sił. Nie mogliśmy zrobić zmian, ponieważ nie mieliśmy na ławce doświadczonych zawodników. Nie chciałem  w tak ważnym momencie ryzykować, bo był remis. Jeżeli chodzi o sam mecz to moim zdaniem popsuli go arbitrzy. Zaliczyli dwie kontrowersyjne bramki, które według naszych nagrań nie powinny być odgwizdane. Kolejny mecz, w którym cierpimy po ewidentnych błędach sędziów. Ciągle popełniają błędy, nie tylko w naszych meczach. Czują się bezkarni i to jest przykre. Najbardziej mi szkoda mojego zespołu, który dał z siebie maksimum a złymi decyzjami arbitrów zostaliśmy pozbawieni punktów.