„Bałtyk był dla nas niewiadomą”

– Wszyscy czekaliśmy na mecz o stawkę. Okres przygotowawczy był bardzo długi i dosyć męczący. Ten mecz był dla nas nagrodą. Nie mogliśmy się go doczekać – powiedział zaraz po pucharowym spotkaniu obrońca Kotwicy Kołobrzeg, Damian Kostkowski. Zapraszamy do przeczytania rozmowy z naszym defensorem. 

 

Bałtyk pokazał, że niejedna drużyna będzie miała z nimi problem na wiosnę. Zgodzisz się z tym?

– Bałtyk był dla nas taką trochę niewiadomą. Zastanawialiśmy się do końca jak zagra. Zimą w szeregach drużyny z Koszalina doszło do kilku zmian w składzie i zmienił się w porównaniu do tego jak graliśmy w lidze. Postawili solidne warunki. Z naszej strony brakowało tej kropki nad i czyli ostatniego podania i wykończenia. Gdyby w strefie końcowej to lepiej zafunkcjonowało to wynik spotkania byłby wyższy i nie musielibyśmy czekać do końcowych minut.

Dla Ciebie jako obrońcy to, że zagraliście na „0 z tyłu” jest też ważnym czynnikiem przed ligą?

– Dla bloku defensywnego w meczu przede wszystkim liczy się obrona. Zwracamy też sporo uwagi na ofensywę. Jesteśmy drużyną, która chce kreować grę i utrzymywać się przy piłce. Od nas – mam na myśli obrońców też wymaga się zagrań do przodu i kreatywności. Cieszymy się, że udało nam się rozpocząć z czystym kontem od pierwszego meczu o stawkę.

Ten mecz pokazał, co czeka nas od następnego tygodnia? Każdy zespół będzie chciał postawić nam wysoko ustawioną poprzeczkę i było to widać po Bałtyku.

– Przede wszystkim jesteśmy zespołem, który będzie grał o awans. Każdy w spotkaniach z nami będzie chciał pokazać się z jak najlepszej strony i będzie stawiał opory. Nie jest to moja pierwsza drużyna, z którą gram o awans i wiem, że druga runda zawsze jest gorsza. Wiąże się to z większą walką wszystkich drużyn w meczach. Jedni walczą o pozostanie w lidze a drudzy o promocję na szczebel centralny.