Trudny mecz w Gdyni. Kotwica przegrywa z Arką
W niedzielne popołudnie Kotwica Kołobrzeg zmierzyła się z Arką Gdynia, rywalem, który od początku sezonu aspiruje do czołowych pozycji w tabeli. Spotkanie zapowiadało się jako duże wyzwanie, szczególnie biorąc pod uwagę nienajgorszą formę gospodarzy oraz specyficzną, patriotyczno-wojskową oprawę wydarzenia.
Początek meczu należał do gospodarzy. Już w 13. minucie Gdynianie objęli prowadzenie po stałym fragmencie gry. Dokładne dośrodkowanie Dawida Gojnego trafiło na głowę Kike Hermoso, który precyzyjnym strzałem otworzył wynik spotkania. Niestety, chwilę później Arka podwyższyła na 2:0 po strzale z dystansu. Mimo naszej reakcji, w tym uderzenia Kostewycza, które sprawiło trochę problemów bramkarzowi, wynik nie uległ zmianie.
Kotwica walczyła, jednak przed przerwą Arka zdobyła trzecią bramkę po rzucie karnym. Choć Marek Kozioł początkowo obronił strzał Sobczaka, przy dobitce był już bezradny.
Druga połowa to kontrola ze strony gospodarzy. Gdynianie w 55. minucie podwyższyli prowadzenie, a nasza drużyna, mimo ambitnej postawy, nie zdołała znaleźć drogi do bramki przeciwnika. W 83 minucie po krótkim rozegraniu rzutu rożnego przez zespół Arki, Hide Vitalucci zdecydował się na strzał z 18 metrów i tylko dobra interwencja bramkarza Kotwicy uchroniła nas przed utratą piątego gola.
Niestety, końcówka meczu przyniosła piąte trafienie dla gospodarzy, gdy do piłki dopadł Kacper Skóra ustalając ostateczny wynik na 5:0.
Po niedzielnej porażce nasz zespół zajmuje 10 miejsce w ligowej tabeli z dorobkiem 12 punktów.
Już w najbliższą sobotę Kotwica będzie miała okazję wrócić na dobre tory, gdy podejmie u siebie zespół Górnika Łęczna.
Arka Gdynia 5 – 0 Kotwica Kołobrzeg
Kike Hermoso 13, Szymon Sobczak 18;39, Karol Czubak 55, Kacper Skóra 90+3
Sędzia: Sylwester Rasmus (Toruń)