Trenerzy o meczu

Szkoleniowcy Bałtyku Gdynia i Kotwicy Kołobrzeg wypowiedzieli się po meczu trzeciej kolejki. Zapraszamy do przeczytania opinii Grzegorza Nicińskiego i Dietmara Brehmera. 

Dietmar Brehmer, trener Kotwicy Kołobrzeg: – Najważniejsze są trzy punkty.  Przed nami jeszcze wiele takich meczów w lidze, gdzie będzie trzeba te punkty i zwycięstwa wyszarpać. Potrzebujemy koncentracji do końca i tak dzisiaj to wyglądało. Pierwsza połowa była dobra w naszym wykonaniu. Szybko strzeliliśmy bramkę i kontrolowaliśmy przebieg meczu grając w średnim pressingu i konstruowaliśmy kontrataki. Mogliśmy pokusić się jeszcze o jedną, dwie bramki w pierwszej połowie. Schodząc do szatni mówiliśmy, że nie chcemy stracić bramki i dołożyć kolejną dla nas. Chcieliśmy ten mecz troszkę uspokoić. Wszystko toczyło się według tego planu, jednak straciliśmy bramkę po dośrodkowaniu w pole karne i zrobiło się nerwowo. Wiadomo, że w głowie mamy wtedy chęć utrzymania wyniku. Drużyna Bałtyku próbowała wstrzeliwać w nasze pole karne długie podania. Musieliśmy dużo pracować w powietrzu. Przeprowadziliśmy zmiany, które wpłynęły korzystnie na przebieg meczu. Udało nam się kilka razy nieźle wyjść z kontrą. Mieliśmy kilka momentów, kiedy powinniśmy strzelić na 3:1. A tak do końca mieliśmy troszkę nerwówki. Chwała zespołowi, że trudnego terenu z Gdyni przywozimy trzy punkty. Wiele pracy przed nami. To widać, że nie jesteśmy drużyną w pełni zgraną. Jest to proces, który trwa, ale widać postępy. Wracamy teraz do Kołobrzegu i mamy bardzo krótki okres czasu do przygotowania się do sobotniego meczu z Zawiszą Bydgoszcz.

 

Grzegorz Niciński, trener Bałtyku Gdynia: – Wiedzieliśmy z jaką drużyną się dzisiaj mierzyliśmy. Kotwica to kandydat do  awansu i po analizie wiedzieliśmy, że czeka nas trudne spotkanie. Nie wyszła nam pierwsza połowa. Oto mam pretensje do zawodników, których wystawiłem od pierwszej minuty. Graliśmy niefrasobliwie i przez swoje błędy straciliśmy bramkę i mogliśmy stracić kolejne. Zrobiliśmy przemeblowanie i dostaliśmy bramkę na początku drugiej połowy. Udało nam się strzelić bramkę kontaktową. Wynik do końca był sprawa otwartą. Kilku zawodników zagrało fajne zawody a kilku zagrało poniżej oczekiwań. W każdym meczu trzeba walczyć o trzy punkty. Graliśmy z trudnymi rywalami. Mam na myśli Olimpię Grudziądz i Kotwicę. Jest to dla nas materiał dla analizy. Walczyliśmy do końca. W pewnych momentach zabrakło umiejętności a w pewnych szczęścia.

 

fot. Kotwica Kołobrzeg