„Spodobał mi się ten projekt”

Chwilę po podpisaniu kontraktu z Kotwicą Kołobrzeg porozmawialiśmy z nowym nabytkiem naszego klubu. Zapraszamy do przeczytania rozmowy z Damianem Kostkowskim, który został wypożyczony do Kotwicy ze Stali Rzeszów. 

Jak doszło do tego, że trafiłeś do Kołobrzegu? W zeszłym sezonie byłeś podstawowym zawodnikiem walczącej do ostatnich kolejek o awans do pierwszej ligi Stali Rzeszów. 

– Moje pojawienie się w Kotwicy zapoczątkowało to, że zostałem wystawiony na listę transferową przez Stal Rzeszów. Skontaktowali się ze mną prezes i dyrektor sportowy mówiąc, że chętnie widzieliby mnie w zespole z Kołobrzegu. Spodobał mi się projekt i cel jaki ma wyznaczony w tym sezonie Kotwica. Chciałbym swoją osobą pomóc zespołowi i klubowi go osiągnąć.

Trzykrotnie robiłeś awans z trzeciej ligi na szczebel centralny. Myślisz, że uda się zrobić to po raz czwarty?

– Udało mi się awansować trzema drużynami z trzeciej ligi do drugiej. Grałem w dwóch zespołach, które były zdecydowanym faworytem do awansu. Zdaje sobie sprawę, że takiemu zespołowi jest o wiele ciężej grać niż drużynie, która nie ma nałożonej na siebie presji awansu. Będzie to dla nas ciężki i długi sezon, w którym będziemy musieli zostawić bardzo dużo zdrowia na boisku.

Kotwica ma dość szeroką kadrę. Sam znasz kilku zawodników, z którymi dzieliłeś szatnie a obecnie występują w Kołobrzegu. 

– Miałem przyjemność grać z pięcioma zawodnikami, którzy występują obecnie w Kotwicy Kołobrzeg. W klubie jest silna grupa zawodników, która na papierze wygląda bardzo dobrze. Ale nikt nie powiedział, że będzie łatwo i przyjemnie.

Jesteś gotowy by w sobotę wybiec na boisko w meczu ligowym z Jarotą?

– Od początku przygotowań w Stali Rzeszów normalnie trenowałem. Występowałem w grach kontrolnych, więc o swoją formę fizyczną się nie boję. Wszystko zależy od sztabu szkoleniowego. Jestem gotowy do gry, ale to trener Dietmar Brehmer zadecyduje czy pojawię się już w sobotę w kadrze meczowej w meczu z Jarotą.