„Udało nam się zmusić Jarotę do błędów”

– Zdecydowanie musimy szanować te trzy punkty. Był to typowy mecz walki. Trudno było wymieniać podania po ziemi. Myślę, że więcej było w tym meczu dalekich podań i walki w powietrzu o piłkę niż wymian po ziemi – powiedział po spotkaniu Kotwicy z Jarotą bramkarz naszego klubu – Oskar Pogorzelec. Zapraszamy do przeczytania rozmowy z naszym golkiperem.

Za Wami bardzo ważne zwycięstwo po ciężkim meczu. Udało się zmusić przeciwników do błędów, które dały nam dwa trafienia. 

– Bramki były strzelone po błędach przeciwnika. Ale nie zapominajmy, że do tych błędów trzeba go zmusić. Nam się to udało i w ostateczności trafiliśmy do siatki Jaroty dwukrotnie. Taki mieliśmy zamiar w meczu. Przenieść piłkę na połowę przeciwnika i zmusić rywala do błędu. Boisko było jakie było. Udało nam się to wszystko ułożyć. Przeciwnik w pierwszej połowie wystrzegał się błędów miał dużo więcej siły. Próbował się odgryźć. Jarota miał jedną sytuacje w pierwszej części meczu. Szacunek dla naszej formacji defensywnej za ten mecz. Oczywiście brawa należą się całemu zespołowi, ale jeśli rozmawiamy o wygrywaniu pojedynków w powietrzu to nasi obrońcy mieli najwięcej pracy i czują to po spotkaniu. Ale jestem pewien, że jest to przyjemny ból, który dał nam ważne trzy punkty.

Od czterech meczów jesteśmy niepokonani. W dalszym ciągu widać, że jako zespół ciągle się zgrywacie. Z meczu na mecz wygląda to jednak coraz lepiej.

– Ciężko powiedzieć o tym, że jesteśmy już zgraną drużyną. Ciągle się poznajemy i docieramy ale zaczyna to wyglądać naprawdę obiecująco. Jeśli chodzi o mecz ze Świtem był to pech, że tak to się potoczyło. Myślę, że jeżeli mielibyśmy z nimi grać dzisiaj albo za tydzień to ten mecz wyglądałby zupełnie inaczej. Od czterech meczów jesteśmy niepokonani, ale ta porażka w Szczecinie dalej nas trochę boli. Pracujemy dalej i robimy wszystko by w następnym meczu z Sokołem Kleczew dalej być zespołem, który doznał tylko jednej porażki.

Dla Ciebie jako bramkarza ważnym aspektem jest to, że udało Ci się po raz drugi w tym sezonie zagrać na zero z tyłu. 

– Fajnie, że udało nam się zagrać na zero z tyłu. Bardzo dobra praca formacji defensywnej w meczu zaprocentowała czystym kontem. Musimy złapać serie. W tej lidze będzie ciężko strzelić nam bramkę jak będziemy funkcjonować w defensywie tak jak w meczu z Jarotą. Myślę, że jest to w naszym zasięgu. Jeśli nie będziemy tracić bramek to jestem przekonany, że jesteśmy o tyle mocni w ofensywie, że zawsze uda nam się trafić do bramki rywala.

 

fot. Kotwica Kołobrzeg