Pewna wygrana

Kotwica Kołobrzeg tym razem nie pozwoliła sobie na stratę punktów. Lider przeważał w zaległym meczu z Garbarnią Kraków i potwierdził to wynikiem 3:0.
Kotwica przystąpiła do meczu z mocnym postanowieniem odrobienia strat poniesionych w sobotę w Elblągu.
W 12. meczu sezonu beniaminek zaliczył pierwszą porażkę. Przegrał 0:2 z Olimpią prowadzoną przez dobrze znanego w województwie zachodniopomorskim trenera Przemysława Gomułkę. Do tego przed przerwą reprezentacyjną zremisował 1:1 z Polonią Warszawa.

Spotkanie z Garbarnią zostało przełożone z powodu powołania jednego piłkarza gości do juniorskiej reprezentacji Polski. Kotwa nie była zadowolona, ponieważ przez to jej terminarz po przerwie na kadrę stał się intensywny.

Trener Marcin Płuska lubi rotować piłkarzami w jedenastce i ma do tego możliwości. Po porażce w Elblągu wymienił dziewięciu zawodników i posadził na ławce rezerwowych nawet etatowego bramkarza Oskara Pogorzelca. Z powodu kartek pauzował z kolei kapitan zespołu Josip Soljić.

W 17. minucie podanie prostopadłe trafiło do Grzegorza Goncerza, ale ten nie potrafił wykorzystać świetnej szansy na zdobycie prowadzenia. Płaskie uderzenie napastnika Kotwicy zostało zatrzymane nogami przez Mateusza Bartusika.

W 21. minucie raz jeszcze Grzegorz Goncerz, ale główkował w bramkarza Garbarni.

Kołobrzeżanie rozpędzali się i mnożyły się ich sytuacje podbramkowe.

W 24. minucie odbite rykoszetem uderzenie Dominika Sadzawickiego doprowadziło do obicia słupka. To było huraganowe natarcie beniaminka, który w 26. minucie objął rzetelnie wypracowane prowadzenie 1:0. W zamieszaniu po dośrodkowaniu najlepiej zachował się Piotr Witasik, który piętą skierował piłkę do bramki.

Kotwica pozostała w natarciu po przerwie i starała się drugim golem odebrać ochotę do walki przeciwnikom. W 51. minucie było drugie uderzenie w słupek Garbarni. Goście mieli sporo szczęścia, że pozostali w kontakcie z gospodarzami i mieli jeszcze możliwość zapunktowania. Starali się pomóc temu szczęściu i w 57. minucie postraszyli wyrównaniem niecelnym strzałem Donatasa Nakrosiusa.

Garbarnia była rzadko groźna dla przeciwnika, oddała tylko jedno uderzenie celne i nawet doprowadzenie do remisu okazało się ponad możliwości zespołu Macieja Musiała.

W końcówce dostał on jeszcze dwa ciosy. Dawid Cempa zapewnił wygraną Kotwicy strzałem z rzutu karnego, a w doliczonym czasie ustalił wynik na 3:0.

Kotwica Kołobrzeg – Garbarnia Kraków 3:0 (1:0)
1:0 – Piotr Witasik 26′
2:0 – Dawid Cempa (k.) 89′
3:0 – Dawid Cempa 90′

Składy:

Kotwica: Miłosz Garstkiewicz – Piotr Witasik, Damian Kostkowski, Sebastian Murawski, Dominik Sadzawicki (71′ Michał Kozajda), Jose Cabrera, Dominik Chromiński (68′ Michał Cywiński), Jakub Szarpak (62′ Dawid Cempa), Kamil Bartoś (62′ Sebastian Szczytniewski), Tomasz Kaczmarek, Grzegorz Goncerz (69′ Paweł Łysiak)

Garbarnia: Mateusz Bartusik – Patryk Warczak, Donatas Nakrosius, Jakub Banach, Grzegorz Marszalik (90′ Cezary Polak), Karol Dziedzic (46′ Bartłomiej Purcha), Mateusz Nowak, Wojciech Słomka, Dorian Gądek (72′ Adrian Dziedzic), Jakub Karbownik (63′ Thomas Pranica), Adam Żak

Żółte kartki: Bartoś, Kaczmarek (Kotwica) oraz Gądek, Marszalik, Nakrosius, A. Dziedzic (Garbarnia)

Sędzia: Sylwester Rasmus (Toruń)

Widzów: 1240