Podział punktów w Chojnicach
W czwartej kolejce piłkarskiej drugiej ligi Kotwica zmierzyła się na wyjeździe z Chojniczanką Chojnice.
Kołobrzeżanie przystąpili do tego spotkanie po trzech zwycięstwach z rzędu. Rywal do tej pory nie zachwycał. Zdobył 3 punkty w trzech meczach.
Gospodarze mocno chcieli podreperować swój dorobek i od początku spotkania grali bardzo agresywnie.
Na efekty nie trzeba było długo czekać. Już w siódmej minucie ekipa z Kaszub objęła prowadzenie. Dalekie zagranie minęło dwóch napastników gospodarzy i dwóch obrońców Kotwicy. W efekcie piłka trafiła do niepilnowanego Damiana Nowackiego, a ten skorzystał z okazji i strzałem z 13 metrów pokonał Oskara Pogorzelca.
Dwie minuty później mogło być już 2:0. Chojniczanka miała kontrę. Ostatecznie piłkę dostał Piotr Giel. Napastnik miejscowej ekipy zamieszał obrońcą, uderzył po długim rogu bramki Pogorzelca, ale bramkarz gości świetną paradą uratował swoją drużynę przed utratą bramki.
Później gra się wyrównała. W 41 minucie na strzał z dystansu zdecydował się Dominik Banach. Piłka po tym mocnym uderzeniu trafiła w poprzeczkę ramki Kotwicy.
Goście w pierwszej części nie mieli klarownych sytuacji strzeleckich. Kotwica zdecydowanie mocniej zmotywowana przestąpiła do drugiej części.
Już w 49 minucie bliski szczęścia był Tafara Madembo. Wyskoczył za linię obrony po prostopadłym podaniu od Michała Cywińskiego. Strzał skrzydłowego Kotwicy z 11 metrów był bardzo niecelny.
W 62 minucie oko w oko z bramkarzem Chojniczanki znalazł się Tomasz Kaczmarek. Gracz Kotwicy przegrał jednak pojedynek sam na sam.
Pól minuty później piłka ponownie znalazła się w polu karnym gospodarzy pod nogami Kaczmarka. Naszego zawodnika staranował gracz Chojniczanki Oskar Paprzycki. Arbiter nie miał wątpliwości i podyktował rzut karny.
Okazję wykorzystał Michał Cywiński i od 66 minuty był remis 1:1.
Od 71 minuty gospodarze grali w osłabieniu. Sędzia wyrzucił z boiska Andriasa Edmundssona za ostry faul na Filipie Kozłowskim.
Do końca spotkania przeważała Kotwica. Miała jeszcze trzy dobre okazję z czego najlepszą rezerwowy Jonathan Junior. Zamykał akcję Kotwicy po wrzutce z rzutu wolnego, ale z bliskiej odległości nie zdołał skierować piłki w światło bramki.
Ostatecznie spotkanie zakończyło się remisem 1:1. Kotwica po czterech kolejkach ma na swoim koncie 7 punktów i plasuje się w ligowej czołówce.
W następnej serii zespół kołobrzeski zmierzy się na własnym stadionie z Olimpią Grudziądz.