Druga porażka w tym sezonie

W 5 kolejce II ligi Kotwica zmierzyła się na własnym stadionie z Olimpią Grudziądz.

Zespół kołobrzeski przystąpił do meczu po serii 4 meczów bez porażki i gospodarze liczyli na podtrzymanie passy.

Rywal przegrał dwa poprzednie mecze i walczył o przerwanie serii niepowodzeń.

Od początku ton grze nadawali kołobrzeżanie. Długo utrzymywali się przy piłce na połowie rywala, ale niewiele z tego wynikało.

W 7 minucie groźnie na bramkę gości uderzał z dystansu Cezary Polak ale piłka poszybowała tuż nad poprzeczką. W kolejnych akcjach ofensywnych brakowało strzałów.

Olimpia rzadko decydowała się na atak. W 27 minucie goście przedostali się pod bramkę Kotwicy. Po dośrodkowaniu wydawało się, że kapitan miejscowej ekipy Jakub Rzeźniczak pewnie wybije piłkę z pola karnego. Niestety kiks i do świetnie wyłożonej piłki dopadł Kostityn Chernii. Napastnik gości huknął nie do obrony dla Oskara Pogorzelca i nieoczekiwanie zrobiło się 1:0 dla Olimpii.

Po tym golu ekipa przyjezdna nabrała odwagi i 7 minut później powinna wyżej prowadzić. Z 5 metrów Chernii trafił w poprzeczkę.

Do końca pierwszej połowy wynik pozostał bez zmian.

Na początku drugiej części Mateusz Sopoćko groźnym strzałem trafił w boczną siatkę bramki Kotwicy. W 58 minucie na strzał z dystansu zdecydował się Michał Kozajda. Piłka otarła się o poprzeczkę bramki gości. Odpowiedź ekipy przyjezdnej była natychmiastowa.

W 59 minucie fatalną w skutkach stratę popełnił Jakub Rzeźniczak. Olimpia przejęła piłkę i po dwóch podaniach piłkę dostał Maciej Pałaszewski. Ten skorzystał z okazji i mocnym strzałem pokonał Pogorzelca.

Podłamana Kotwica wróciła do gry w 71 minucie. Na indywidualny rajd prawym skrzydłem zdecydował się Luiz Moreira, wyłożył piłkę Tomaszowi Kaczmarkowi. Skrzydłowy Kotwicy został powalony przez obrońcę Olimpii i sędzia podyktował rzut karny.

Jedenastkę pewnie wykorzystał Michał Cywiński i od 72 minuty było 1:2.

Kotwica dążyła do wyrównania ale była narażona na kontry. W 83 minucie świetna interwencja Pogorzelca uratowała gospodarzy przed utratą kolejnej bramki.

W doliczonym czasie gry gospodarze mieli rzut rożny. Po dośrodkowaniu i zamieszaniu w polu karnym Olimpii piłka trafiła pod nogi Olafa Nowaka. Tan uderzył piłka odbiła się od obrońcy gości i trafiła w poprzeczkę.

Chwilę później Patryk Winsztal groźnie uderzał na bramkę Kotwicy, ale i tym razem parada Pogorzelca była skuteczna.

Ostatecznie wynik już się nie zmienił i gospodarze ulegli 1:2.

Po tej porażce zespół kołobrzeski znalazł się w środkowej strefie tabeli.

W następnej kolejce Kotwica zmierzy się na wyjeździe z sąsiadem w klasyfikacji Skrą Częstochowa.

 

fot.: Marek Brzeziński