MURAWA POTRZEBNA OD ZARAZ

O krótkie podsumowanie pierwszej rundy rozgrywek II ligi piłkarskiej Kotwicy Kołobrzeg poprosiliśmy ŁUKASZA BEDNARKA – dyrektora kołobrzeskiego Klubu.

  

Paweł Leśny, Kotwica TV: Za nami pierwsza runda rozgrywek. Odżyły pierwszoligowe nadzieje kołobrzeskich kibiców, bo piłkarska Kotwica po jesiennej rundzie ponownie przewodzi drugoligowej tabeli.

Łukasz Bednarek: Podchodzimy do wszystkiego z chłodną głową. Skupiamy się na każdym kolejnym meczu. Najważniejsze, że wyciągnęliśmy wnioski z poprzedniego sezonu. Mamy bardzo dobrego trenera i drużynę, której największym atutem jest kolektyw.

 

Jesteście przygotowani na awans do I ligi? Mówiło się, że mecze domowe Kotwicy trzeba będzie rozgrywać na stadionie w Szczecinie, bo obiekt w Kołobrzegu nie spełnia wymogów licencyjnych 1 ligi…

 Sportowo i organizacyjnie jesteśmy przygotowani. Martwią mnie jednak sprawy związane z naszym obiektem.

 

Dlaczego? Przecież Miasto Kołobrzeg otrzymało 10 milionów złotych na modernizację i przebudowę obiektu by dostosować stadion do rozgrywek 1 ligi

(więcej o tym – https://kotwicakolobrzeg.com/2023/10/07/w-tym-roku-modernizacja-stadionu-kotwicy/ )

To prawda. Niezbędny jest m.in. montaż systemu podgrzewania murawy, co wiąże się z jej wymianą. W Kołobrzegu jest duży problem z brakiem boisk treningowych, dlatego taka nawierzchnia jest odpowiedzią na nasze oczekiwania, bo jest aż 3-krotnie bardziej wytrzymała na użytkowanie (taką mają m.in. Pogoń Szczecin i Lechia Gdańsk – dop. red.).

Posiadając taką murawę nie musielibyśmy wyjeżdżać na zagraniczne obozy przygotowawcze
w sezonie zimowym – to duże obciążenie finansowe dla Klubu.

Już w tym sezonie zespół mógłby przygotowywać się na miejscu.

 

Na jakim etapie jesteście? Kiedy w takim razie ruszą prace?

Zgodnie z umową zawartą z Miastem, Klub nieodpłatnie stworzył projekt funkcjonalno-użytkowy całej inwestycji, by zrealizować ją niezwłocznie i maksymalnie pomóc w etapie przygotowawczym. Zimowa przerwa w rozgrywkach to idealny moment na realizację inwestycji.

Nikt z nas, kibiców, mieszkańców nie wyobraża sobie rozgrywania meczów domowych najważniejszej rundy w historii Klubu na innym stadionie niż w Kołobrzegu z powodu opóźnionej modernizacji stadionu. Przypominamy się, dopytujemy, niewiele więcej możemy zrobić.

Niestety w Klubie odnosimy wrażenie, że władzom Miasta Kołobrzegu się nie śpieszy.

Nasuwa się nawet pytanie, czy gramy w jednej drużynie?

Zdajemy sobie sprawę, że takie inwestycje muszą być odpowiednio przygotowane, sprawdzone, jednak już kilka miesięcy temu dostaliśmy zapewnienie Pani Prezydent, że modernizacja do końca tego roku jest możliwa i będzie zrealizowana. Do dziś Miasto nie ogłosiło przetargu, a dla nas liczy się każdy dzień.

 

Jakie prace modernizacyjne…?

Wymiana lamp oświetleniowych na ledowe, montaż fotowoltaiki na dachu trybuny B, wzmocnienie sektora kibiców gości, ale przede wszystkim system podgrzewania i wymiana murawy jest potrzebna od zaraz.

 

A co na to wszystko prezes Adam Dzik?

Rozkłada ręce…

Kiedy powróciłem do Kotwicy już w innej roli, zazdrościłem, że jest w Kołobrzegu taki człowiek – pasjonat, który wraz ze swoją rodziną wkłada serce, aby ten Klub działał.

To nie jest przypadek, że Kotwica drugi rok z rzędu jest w czubie tabeli.

Nie wszyscy w Kołobrzegu to doceniają i rozumieją.

Boję się, że cierpliwość prezesa może się skończyć.

 

Rozmawiał Paweł Leśny, Kotwica TV